Ginekologia nie dla nastolatków?

Małgorzata Fuszara zwróciła się do ministra zdrowia z wnioskiem o analizę sytuacji nastolatków, bez zgody rodziców lub opiekunów, nie mogą iść na wizytę do ginekologa czy urologa. Problem jest poważny; jak wspomina tok fm, polskie prawo dopuszcza aktywność seksualną osób w wieku 15-18 lat, ale ich dostęp do lekarza, a tym samym do wykonywania badań na obecność chorób przenoszonych drogą płciową oraz do nowoczesnych metod antykoncepcyjnych jest utrudniony. Muszą oni uzyskać zgodę na tego typu badania od ustawowego przedstawiciela lub opiekuna. Sytuacja ta rodzi to wiele problemów. Po pierwsze coraz więcej nastolatków i nastolatek potrzebuje kontaktu z lekarzem, głównie przez brak edukacji seksualnej, o którą od lat zabiegam. Na ustawę czekają tysiące młodych ludzi i ich rodzin. Warto przypomnieć o skutkach braku edukacji seksualnej. Młodzież nie wie, jak uchronić się przed niechcianą ciążą, przez co każdego roku przybywa nastoletnich matek, którym odbierane są prawa rodzicielskie; brakuje wiedzy na temat antykoncepcji, dojrzewania, ryzyka chorób przenoszonych drogą płciową, wyjaśnienia pojęcia przemocy seksualnej.

Trudno polemizować z faktami: nastolatki potrzebują pełnego dostępu do opieki i poradnictwa ginekologicznego. Tymczasem konieczność uzyskania zgody opiekuna może generować wiele trudności; nie zawsze nastolatki chcą dzielić się z rodzinami problemami natury intymnej, nie zawsze też mają do opiekunów zaufanie.

Szkoda, że tak wielu konserwatywnych polityków zdaje się nie zauważać, że w konsekwencji wiele nastolatek uprawiających seks nie bada się, a wiedzę o zdrowiu intymnym czerpie z Internetu lub od nie bardziej doświadczonych koleżanek. Nie ma też dostępu do antykoncepcji. Efekt? Niechciana ciąża, trauma psychiczna, choroby weneryczne… Wszystko przez brak zarówno należytej edukacji seksualnej młodych ludzi w szkołach, jak i trudnościom w dostępie do antykoncepcji i badań lekarskich.

Miejmy nadzieję, że ta analiza będzie punktem zapalnym pozytywnych zmian w resorcie zdrowia, a minister, który od lat ignorował apele Federacji Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wreszcie zajmie stanowisko w tej sprawie. Może dzięki temu młodzież w Polsce uzyska pełen dostęp do opieki lekarzy ginekologów. Młodzież zasługuje na dostęp zarówno do badań lekarskich jak i do wiedzy o seksie. 

Wanda Nowicka